2.25.2015

051 - torebka worek z (prawie) ludowym (prawie) haftem

Pozostając w temacie inspirujących motywów zaczerpniętych z polskiego folkloru, przedstawiam najnowszy, jeszcze ciepły wytwór - torebkę worek. Miała wyglądać mniej więcej tak genialnie (!) jak torebki ze strony folkstar.pl, ale niestety zamiast łowickiego wzoru wyszły mi jakieś dziwne kolorowe ślimaki, wyszywanki również nie zasługują na miano haftu. W efekcie jednak torebka jest na tyle urocza, że jakoś bardzo nie będę wstydziła się jej nosić i uznam ją za dobry krok do przygody z wyszywaniem! Którego, nawiasem mówiąc, zawsze unikałam jak ognia, aż do czasu, gdy zainspirowałam się genialnymi pracami koleżanki, która swoje dzieła publikuje pod tym linkiem! Gorąco zachęcam do odwiedzenia strony! Pozdrawiam!





2.20.2015

050 - akrylowy motyw ludowy w wersji black&white

Witam po krótkiej przerwie spowodowanej przedłużoną sesją i wyjazdem w góry. Z okazji 50 posta przygotowałam coś innego niż zwykle... Wraz z chłopakiem chwilę wolnego czasu wykorzystaliśmy na wspólny eksperyment z plastikowym szablonem i farbą akrylową. Jako wielbiciele polskiego folkloru i kultury etnicznej po krótkiej chwili namysłu zdecydowaliśmy się na motyw nawiązujący do folkloru, lecz by uniknąć efektu cepeliady (czy ktoś wyobraża sobie faceta hasającego w koszulce z wielkim kolorowym kogucikiem:) ? ) zrezygnowaliśmy w kolorowych, intensywnych farb. Za pomocą programu autocad stworzyłam wstępny szkic koguta stojącego na płocie, następnie korzystając z wydruku wycięliśmy go na miękkim plastikowym arkuszu i gotowe szablony przykleiliśmy do koszulek. Niestety, pomysł nie był do końca trafiony, bo farba mimo to wsiąknęła w tkaninę i lekko zepsuła zamierzony efekt. Jak widać na zdjęciach, kontury lekko się zniekształciły. Choć z drugiej strony, lekka nonszalancja nikomu jeszcze nie zaszkodziła, a dla nas koszulki są idealne! :) Pozdrawiam!



2.08.2015

049 - wytwór płaszczopodobny

W wyobrażeniach był przepiękny. Miał mieć ogromny, otulający głowę kaptur. Miał układać się tak pięknie, żeby pasował zarówno do spodni jak i do lekkiej sukienki... Tymczasem stałam się właścicielką zimowego, dzianinowo - wełnianego szlafroka :) Tak czy inaczej, jak na pierwszy skonstruowany przeze mnie od zera płaszcz i pierwszą, intuicyjnie wszytą podszewkę... chyba nie jest tak źle! Pozdrawiam!

PS: Po rozwinięciu posta więcej zdjęć!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...