Jestem wielką miłośniczką etnicznej biżuterii wykonywanej za pomocą tej prostej lecz wymagającej precyzji techniki. By uniknąć popadania w schematy, a jednocześnie pozostać przy swoim, tym razem (i jak widać słusznie!) postanowiłam sięgnąć po linkę holowniczą o zdecydowanie większym przekroju. Zrezygnowałam również z oplatania całego naszyjnika, dzięki czemu uniknęłam efektu homonta. Monotematyczność nie jest jednak taka zła! Pozdrawiam
o kurde, bardzo mi sie podoba i jestem pewna że wykonam podobną tylko w innych kolorkach :D ♥
ReplyDelete