Znalezienie prostych, klasycznych ubrań w sklepach wydaje się z pozoru
bajecznie proste... Dopóki nie wybierzemy się na zakupy! W tym przypadku
miałam wybór pomiędzy wydaniem przekraczającej moje finansowe
możliwości sumy a uszyciem takiej spódnicy własnoręcznie. Wygrała
ambicja, zatem z małą pomocą kaletnika, u którego zamontowałam metalowe
oczka, wykonałam ją sama! Było to nie lada wyzwanie, z uwagi na fakt, że
skóry, nawet tej ekologicznej pod żadnym pozorem nie można zszywać
dwukrotnie. Najbardziej problematyczny okazał się więc tunel na gumkę,
przy szyciu którego musiałam skupić się trzykrotnie bardziej niż przy
całej reszcie. A sznurówka z metalowymi końcówkami to tylko ozdobna
atrapa :) Pozdrawiam!
niesamowita! jestem godna podziwu, wykonalas ja wspaniale!
ReplyDeleteJa się jeszcze obawiam skóry, jeśli chodzi o szycie, ale coraz mniej. Spódnica jest bombowa, tak dobrze wykończona, nosiłabym.
ReplyDeletepiękna ta spódniczka <3
ReplyDelete