Do mojej rozrastającej się w zastraszającym tempie kolekcji własnoręcznie wykonanej biżuterii dołączył nowy naszyjnik w barwach (jak ujęła to pierwsza osoba, której uroczyście go zaprezentowałam) - możliwie najgorzej dobranych! Inspirowałam się klimatem etno, który w moim mniemaniu jest bezbarwny, jeśli nie podkreśli się go czymś, co błyszczy. Tutaj tę rolę spełniła nitka, którą zwykle używa się do wplatania pomiędzy sploty grubych swetrów czy szali.
przepiękne połączenie kolorów :) uwielbiam tą technikę robienia biżuterii
ReplyDeletepozdrawiam